Coś, przed czym z niewiadomych mi samej przyczyn, wzbraniałam się przez dłuższy czas, a co podbiło talerze i kubki smakowe. Szarpana wieprzowina okazała się strzałem w dziesiątkę nawet dla wybrednego kilkulatka, który najpierw wyjadał samo mięso, a potem zapychał się bułkami :)
Marynowanie mięsa - 12 do 24h.
Pieczenie - naczynie żaroodporne przykryte pokrywą, 5 godzin, 140 stopni Celsjusza, góra-dół.
Składniki:
- 2 kg łopatki wieprzowej
- 3 łyżki oleju
- 2 łyżki octu jabłkowego
- 3 łyżki cukru trzcinowego (można użyć zwykłego białego)
- 2 łyżeczki papryki słodkiej
- 0,5 łyżeczki pieprzu cayenne
- 2 płaskie łyżeczki soli
- 1 łyżeczka pieprzu czarnego
- 1 łyżeczka kardamonu
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka czosnku suszonego
- 0,33 łyżeczki gałki muszkatołowej
- 2 średnie cebule
- 300 ml bulionu
Wykonanie:
- W miseczce mieszamy składniki marynaty (wszystko poza cebulą oraz bulionem).
- Łopatkę oczyszczamy z ewentualnych błonek, ścięgien. Nacieramy marynatą.
- Tak przygotowane mięso przekładamy do naczynia.
- Naczynie szczelnie zamykamy i umieszczamy w lodówce na co najmniej noc, najlepiej marynować łopatkę około doby.
- Cebulę obieramy, kroimy w półtalarki. Wykładamy nią dno naczynia żaroodpornego.
- Zamarynowane mięso układamy na cebuli, podlewamy bulionem.
- Naczynie żaroodporne zamykamy pokrywą.
- Następnie wstawiamy do rozgrzanego do 140 stopni Celsjusza piekarnika na 5 godzin.
- Po wyjęciu z piekarnika, całą zawartość przekładamy do docelowego pojemnika lub "szarpiemy" od razu w naczyniu - rozrywamy mięso dwoma widelcami, mieszając z cebulą i pozostałością płynu.