Golonki z indyka, zaraz obok udźca, są moimi ulubionymi kawałkami indyka, które wyjątkowo mocno nadają się do pieczenia. W przeciwieństwie do piersi, która wymaga znacznie więcej troski, to mięso nawet bez szerszej gamy "zabiegów nawilżających" wychodzi z piekarnika miękkie i soczyste.
Marynowanie - minimum 3h, najlepiej zostawić na całą noc w lodówce.
Pieczenie - naczynie żaroodporne ok. 5l, z pokrywą - 2h 25 min. - 140 stopni Celsjusza, góra-dół, 2h 10 min. z pokrywą, następnie 220 stopni Celsjusza, góra-dół, 15 min. bez pokrywy.
Składniki:
- 1,8 kg (4 szt.) golonek z indyka
- 1 łyżka soli ziołowej
- 1 łyżka suszonych pomidorów z czosnkiem i bazylią
- 100ml wody
- 4 plasterki masła (grubości ok. 2-3mm)
Wykonanie:
- Golonki myjemy, usuwamy ewentualne odłamki kości. Osuszamy.
- Sól ziołową mieszamy z suszonymi pomidorami z bazylią.
- Przygotowanymi przyprawami nacieramy golonki. Układamy je w naczyniu żaroodpornym.
- Zamknięte naczynie wkładamy na minimum 3h do lodówki, najlepiej na całą noc.
- Wyjmujemy naczynie z lodówki. Odkrywamy.
- Do naczynia wlewamy 100ml wody. Staramy się nie lać bezpośrednio po mięsie.
- Naczynie ponownie zakrywamy. Wstawiamy do rozgrzanego do 140 stopni Celsjusza piekarnika, góra-dół, na 2 godziny i 10 minut.
- Aby mięso się przypiekło na rumiano, po upływie wskazanego czasu, naczynie w piekarniku odkrywamy, na golonkach układamy plasterki masła.
- Odkryte naczynia z golonkami wstawiamy ponownie do piekarnika, temperaturę pieczenia zwiększamy do 220 stopni Celsjusza i zostawiamy mięso jeszcze na kwadrans w piecu.
- Golonki wyciągamy z piekarnika, serwujemy na gorąco z ulubionymi dodatkami.